Największym wyzwaniem dla hrabiego Freda von Frankenberg było doprowadzenie linii kolejowej do Tułowic. Już w 1871 roku, jako inicjator tego przedsięwzięcia, sprowadził specjalistę i z pomocą kilku zainteresowanych tym pomysłem sąsiadów przeprowadził wstępne prace dotyczące budowy linii Opole-Nysa przez Tułowice. Podczas gdy komisja do spraw kolejnictwa, złożona z niemieckich specjalistów oraz ekspertów przybyłych z Anglii, objeżdżała okolice, hrabia zatrudniał już różnych mistrzów z zakresu budownictwa. Zaraz po otrzymaniu koncesji, podpisał umowę z przedsiębiorcą Pollem z Frankfurtu, który w 1873 roku przystąpił do opracowania planów przebiegu kolei żelaznej na terenie tułowickich dóbr i gmin wiejskich. Kiedy już pierwsza mila najtrudniejszego odcinka budowy była na ukończeniu, Poll zbankrutował. Nasypy i przygotowane szyny kolejowe leżały po lasach i nie używane niszczały. Przeciągające się rokowania i biurokracja w Górnośląskim Urzędzie Utrzymania Kolei sprawiły, że dopiero w 1879 roku zapadła decyzja o kontynuowaniu budowy. Spółka przejęła teren oraz wszystkie prace i budowle wartości około 40 000 talarów wraz z zadłużeniem w wysokości 240 000 marek. Jednak nie przyspieszyło to rozpoczętej inwestycji - nawet po przejęciu w 1883 roku górnośląskiej kolei przez państwo. Powiat nyski, nie mogąc wykupić całości terenu, stał w miejscu z długami 100 000 marek, a w powiecie opolskim i niemodlińskim z trudem udało się zamknąć koszty. Dopiero w 1887 roku, po szesnastu latach oczekiwania, kiedy inne linie będące w równie trudnym położeniu już dawno funkcjonowały, linia kolejowa do Opola i Nysy przez Tułowice została otwarta. Za: